Kiedy pół roku temu skończyłam pisać recenzję "Góry śmierci" byłam przekonana, że nic gorszego mnie już nie spotka, jednak przyznaję, że nasi dzisiejsi goście stanowią poważną konkurencję dla misiowatych Yeti. Jeśli chcecie wiedzieć, jak, zdaniem Terry'ego Ingrama, wyglądają legendarni krwiopijcy, wybierzcie się z nami do Alamo, by stawić im czoła... ale lojalnie ostrzegam, że to będzie ciężkie starcie.
|
źródło: filmweb.pl |
W ramach rekompensaty za długą ciszę na blogu, postanowiliśmy uraczyć was swego rodzaju grudniowym maratonem. Po mieście wilków przyszedł czas na kolejny horror, i jak "Wolf Town" doskonale spisywał się chociaż jako komedia, tak w obronie naszego dzisiejszego kozła ofiarnego nawet tego nie można powiedzieć. Oto "Krwawy koszmar", film niemal równie kiczowaty, jak jego tytuł.
|
źródło: filmweb.pl |
Na początek parę słów wyjaśnienia, dlaczego tak zaniedbaliśmy bloga; jak sami mogliście się przekonać, ostatnie z recenzowanych przez nas filmów należały do kategorii"ciężarowców" i bardzo negatywnie odbiły się na naszym zdrowiu psychicznym. Było ciężko, ale oto powracamy, by dalej igrać ze śmiercią i drwić sobie z rozsądku.
Dziś, z okazji wznowienia naszej niebezpiecznej gry, proponujemy Wam coś wyjątkowego; coś, co żadną miarą za horror uchodzić nie może, a jednak zupełnie nieoczekiwanie zaskarbiło sobie naszą sympatię... Zapraszamy na wyprawę do Wilczego Miasta.
|
źródło: filmweb.pl |