wtorek, 1 kwietnia 2014

Martwy krzyk

Chata na odludziu, mroźna, bezlitosna zima i czający się gdzieś poza zasięgiem wzroku nieuchwytny morderca... To mógłby być przepis na całkiem udany horror. Mógłby. Gdyby nie dostał się w ręce duetu Cantu i Kawas.




Źródło: filmweb.pl