Na "Bloody Homecoming" natknąłem się przypadkiem. Zobaczyłem reklamę, pomyślałem, że może być z tego całkiem przyjemna siekanka, i skusiłem się. Cóż, nie powiem, że była to całkowita strata czasu - ale usatysfakcjonowany też nie jestem.
|
źródło: filmweb.pl |